Tereny wspólne. > Las.

Las.

(1/15) > >>

Krystal:

Reves:
Złożył skrzydła i upadł na świeżą trawę.
Rozejrzał się dookoła.
-Tak, to będzie dobre miejsce na pierwszy spacer. - powiedział sam do siebie.
Zaczął wędrówkę między drzewami.

Reves:
Białe drzewa, czyli brzozy, były praktycznie wszędzie.
-Wilków nigdzie nie ma, czy samotnoś jest mi pisana ? - mruknął.

Katherine:
Weszła bezszelestnie.Zobaczyła basiora.Syknęła cicho.

Reves:
Słysząc syknięcie, rozłożył skrzydła, ukazując swą wielkość.
Nie odwracał się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej